Uważam, że wszyscy powinni znać książkę Orwella pt. „Folwark zwierzęcy”. Nie dość, że dobrze się ją czyta, to jest bardzo pouczająca. Opisuje jak się zdobywa i utrzymuje rządy totalitarne, w których bardzo ważną rolę odgrywa znalezienie wroga zewnętrznego i wewnętrznego. Ta „taktyka” jest stosowana nie tylko w państwach totalitarnych. W wielu dziedzinach życia jesteśmy manipulowani czy to w pracy, czy przez polityków właśnie takim szczuciem na innych. Czasem mówi się: określone decyzje są podjęte dla dobra określonej grupy osób (z jakichś tam powodów) – cieszmy się, a innym razem: określone decyzje są podjęte dla dobra określonej grupy osób (z jakichś tam powodów) – ale inni za to zapłacą, inni będą stawiani przez to w gorszym położeniu, a przynajmniej nic nie zyskają, a przecież jest równość. I nie ma najmniejszego znaczenia czy ci „pozostali” rzeczywiście za to zapłacą, czy znajdą się w gorszym położeniu (na pewno nie w gorszym niż są), bo przecież nikt tego analizować nie będzie. Taka informacja pójdzie w świat i to wystarczy do wzajemnego szczucia. Reszty dopełnią internetowe komentarze. Bo przecież każdy patrzy przez pryzmat dobra własnego, a nie innych.
Do tego także „zagranica” nas nie lubi i robi wszystko, żeby nam zaszkodzić…
Znany temat? No to polecam książkę. Bo po co dawać się manipulować?